niedziela, 27 września 2015

Całkowite zaćmienie księżyca 28.09.2015

Już jutro nad ranem będziemy mieli możliwość obejrzenia całkowitego zaćmienia księżyca, a pewnie wielu z Was już od kilku dni odczuwa wpływ tego zjawiska na nasz system nerwowy i energetyczny.
To doskonała okazja do przyjrzenia się, jakie skarby jeszcze drzemią nie odkryte w naszej podświadomości :-)
Jeśli zachowacie czujną postawę obserwatora będziecie mogli zauważyć, jakie emocje zaczną z Was wychodzić i pod wpływem jakich wydarzeń, będziecie mogli zastanowić się - skąd jest ta energia? od kogo są te emocje? co takiego wydarzyło się w moim rodzie, że teraz mnie spotyka coś takiego?
Kiedy pytacie, zawsze otrzymujecie odpowiedź...
Na koniec mam gorącą prośbę - bądźcie dla siebie jutro wyjątkowo czuli i wyrozumiali :-)

Niech Miłość płynie i uzdrawia wszystko to co wymaga uzdrowienia :-)



poniedziałek, 21 września 2015

Bulletproofcoffee czyli kuloodporna kawa ;) doskonała na chłodne poranki i nie tylko...

Kawa zainspirowana herbatą :-) a dokładniej tybetańskim zwyczajem picia herbaty z masłem.

1 szklanka świeżo zaparzonej kawy
2 łyżeczki oleju kokosowego
1 łyżeczka masła klarowanego
opcjonalnie odrobina mleka migdałowego do smaku

Wszystkie składniki należy zblendować i voila!

Ponieważ olej kokosowy ma działanie lekko wychładzające, więc zimową porą polecam zmienić proporcje i dawać 2 łyżeczki masła klarowanego (które ma działanie rozgrzewające) i 1 łyżeczkę oleju kokosowego.

Dzięki zawartości tłuszczu unikamy zjawiska nagłego skoku kofeiny we krwi i późniejszego gwałtownego jej spadku. W tym wypadku kofeina uwalniana jest stopniowo, więc możemy dłużej i w sposób bardziej harmonijny korzystać z jej pobudzającego działania.
Ponadto, tak przygotowana kawa, nie podrażnia żołądka i stanowi doskonałe rozwiązanie dla osób, które rano nie są w stanie w siebie nic wmusić do jedzenia - nie zalecam zastępowania śniadania kawą, ale ten rodzaj kawy przynajmniej ochroni nas przed zasłabnięciem z głodu.

Smacznego!




środa, 16 września 2015

Ochrona przed negatywnymi energiami

Coraz częściej pytacie o to, jak się chronić przed niskimi wibracjami w pracy, w domu czy podczas większych spotkań.
Istnieje wiele sposobów, ja podam te, które sama sprawdziłam i wiem, że działają :-)

Jeśli chcecie podnieść wibrację swojego mieszkania lub miejsca pracy, a jednocześnie zneutralizować szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne to polecam Wam bardzo prosty, a jednocześnie niezwykle dekoracyjny przedmiot zwany orgonitem :-)


Więcej na temat działania orgonitów znajdziecie TUTAJ

Ryzykujecie jedynie tym, że będziecie non stop pytani - co to takiego? - bo orgonity są na tyle dekoracyjne, że trudno je przeoczyć :-)
Orgonity można też nosić w postaci zawieszki i zabierać wszędzie ze sobą. Na początku możecie czuć większą emocjonalność ponieważ ciało musi się dopiero przyzwyczaić do takiej dawki energii.

Innym sposobem są kryształy górskie, którymi można wspaniale oczyszczać zarówno ciało, jak i mieszkanie, zwłaszcza po wyjątkowo ciężkim dniu. Kryształ górski pozytywnie oddziałuje na wszystkie czakry. Ja często kładę się na kilka minut trzymając w obu dłoniach po krysztale i głęboko oddycham pozwalając, aby wszystko co nie jest harmonijne opuściło moje ciało. Po takim seansie trzeba kryształy dokładnie wypłukać pod bieżącą wodą.






Więcej na temat kryształów górskich przeczytacie TUTAJ

Moim ulubionym sposobem, jest jednak głeboki oddech i skupienie się na swojej czakrze serca. Gdy jestem wśród ludzi i czuję, że emocje we wszystkich buzują, skupiam się na swoim polu serca i z każdym oddechem rozszerzam jego zasięg aż do momentu, gdy obejmę nim całe pomieszczenie i wszystkich znajdujących się w nim ludzi.
Serce jest pierwszym organem, który się w nas wykształca i wbrew pozorom tym najsilniejszym :-)
Dużo i pięknie na ten temat pisze Gregg Braden (polecam).
Pole naszego serca ma niezwykłą moc transformacji, więc w momencie gdy w sposób świadomy skupiamy się na nim, zaczynamy podnosić swoje wibracje do tego stopnia, że nie tylko nie mają na nas wpływu negatywne energie, ale wręcz to my zaczynamy mieć wpływ na nie i możemy zamienić je w czystą miłość :-)

Jeśli Wy macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się nimi w komentarzach :-)

Ściskam Was bardzo mocno i wysyłam dużo miłości :-)


wtorek, 1 września 2015

Metoda Odpinania w codziennym życiu :)

Czasami ludzie pytają mnie, jak żyć, aby nie zbierać negatywnych energii, aby nie wklejać sobie coraz to nowych wzorców do tego całego, rodowego bagażu, który mamy na plecach.

Jest kilka podstawowych zasad postępowania, które nie tylko chronią nas, ale również niosą w sobie światło i wyzwolenie dla każdego z kim się zetkniemy.

1. AKCEPTUJ (nie osądzaj nikogo ani niczego)

Przyjęcie pozycji obserwatora wobec rzeczywistości sprawia, że jesteśmy w stanie zaakceptować/przyjąć wszystko co się pojawi na naszej drodze bez przyczepiania temu etykietek dobre/złe. Gdy obserwujemy nie wydatkujemy swojej energii (pamiętaj, że energia podąża za uwagą zatem wszystko co osądzimy nie dość, że wzrasta to jeszcze czerpie z nas energię pod postacią negatywnych emocji). Dodatkowo osądzając kogoś wzmacniamy w nim to co osądziliśmy, a tym samym utrudniamy mu rozwój. Zauważcie, że niektóre osoby odżywają, zmieniają się, rozkwitają, gdy "uciekną" z domu rodzinnego np za granicę; dzieje się tak właśnie dlatego, że na odległość trudniej jest kogoś osądzać, więc mogą złapać potrzebną im do zmian energię (do tej pory hamowaną przez przekonania rodziny, że "ona to nigdy...", "ona to zawsze..."). Pozwólmy ludziom na zmianę.
Wiem, że zachowanie postawy obserwatora nie zawsze jest łatwe i chyba jeszcze nikomu nie udało się trwać w tym stanie przez 100% czasu (poza osobami Mistrzów oczywiście), ale warto praktykować ponieważ, jak wiemy - trening czyni mistrza :-)

2. ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM (nie pouczaj)

Każdy ma swoją prawdę, swoją drogę do przejścia. Gdy wchodzimy na drogę rozwoju duchowego to najczęściej nie możemy się powstrzymać przed "zbawianiem" wszystkich dookoła. Zaczynamy szerzyć dobrą nowinę, opowiadając każdemu co POWINIEN zrobić, aby był zdrowy, szczęśliwy i bogaty ;-) I co się dzieje? Zaczynamy wzbudzać w ludziach agresję. Kochani odpuśćmy sobie i innym :-) Na świecie jest coraz więcej wspaniałych metod i każdy znajdzie coś dla siebie, nie próbujmy nikogo przekonywać, bo to co dla nas jest idealne, nie musi być idealne dla drugiej osoby. A poza tym każdy z nas jest na innym etapie rozwoju i trzeba mu pozwolić do pewnych rzeczy dojrzeć. Wszystko w swoim czasie :-)
Co zatem możemy robić? Pracować nad sobą, nad swoim życiem; wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że ktoś przyjdzie do nas i powie - wow, ale się zmieniłaś, jak Ty to zrobiłaś, że teraz jesteś taka szczęśliwa? I wtedy możemy wszystko opowiedzieć.

3. ZOBACZ WE WSZYSTKIM DOSKONAŁOŚĆ (nie ostrzegaj, nie wciskaj się z pomocą)

Nikt z nas nie zna całego obrazu. Widzimy jedynie mały wycinek rzeczywistości i na tej podstawie wyciągamy wnioski i działamy. W związku z tym bardzo często to co wydawało nam się koszmarem, w ogólnym rozrachunku widzimy jako błogosławieństwo i na odwrót. Mimo tego, wciąż, gdy widzimy, że ktoś zmierza w stronę huraganu, łapiemy go za rękę i krzyczymy - nie idź tam, to się dla Ciebie źle skończy!!! - a skąd możesz wiedzieć, jak to się skończy? A może właśnie dzięki doświadczeniu takiej traumy ta osoba stałaby się silniejsza? Może to doświadczenie stałoby się impulsem zmieniającym całe jej życie? Może właśnie uniemożliwiłeś tej duszyczce doświadczyć czegoś co było sensem jej inkarnacji tutaj na ziemi?
Pozwólcie ludziom doświadczać, nie wciskajcie się ze swoją pomocą (o ile nie zostaniecie o nią poproszeni).
Uświadomcie sobie, że żyjemy w doskonałym świecie, gdzie wszystko jest "po coś". Zaufajcie, że wszystko ma sens, że wszechświat nas kocha i wspiera cały czas, nawet wtedy, gdy doświadczamy trudnych lekcji...i pozwólcie każdemu doświadczyć tego, co zostało wybrane przez jego Duszę.

4. ŻYJ W ZGODZIE ZE SWOIM SERCEM (nie tłumacz się i nie żądaj tłumaczeń od innych)

Masz prawo żyć zgodnie ze swoim sercem.
Zauważcie, że gdy ktoś prosi nas o pomoc, a my kompletnie nie mamy teraz ochoty pomagać bo pragniemy spędzić ten czas z ukochaną osobą to od razu włącza się poczucie winy, który każe nam wyprodukować jakieś piramidalne łgarstwa typu - "o rany bardzo bym chciała, ale jestem zawalona robotą, normalnie końca nie widać, ledwo żyję", albo "kochana, nie dam rady mam 40 stopni gorączki, umieram". A potem czujemy się jeszcze gorzej bo pojawia się strach, aby łgarstwo nie wyszło na jaw, co prowadzi do tego, że wieczór z ukochaną osobą zamiast nas pozytywnie naładować, jest cały zmarnowany.
Kochani - NIE MUSICIE SIĘ TŁUMACZYĆ - dużo bardziej czyste energetycznie będzie powiedzenie "dzisiaj nie mogę Ci pomóc" i tyle, nie musicie mówić dlaczego nie możecie, po prostu nie możecie i koniec. Tak samo dajcie innym osobom prawo do odmowy bez konieczności składania wyjaśnień. Zobaczycie, jak od razu poczujecie się lepiej :-) I pamiętajcie - skoro chcecie coś zrobić np poczytać w spokoju książkę; to potraktujcie tę swoją potrzebę poważnie (widocznie tego potrzebuje Wasza dusza) i nie rezygnujcie z tego co jest dla Was ważne, aby rzucić się komuś na ratunek. Pamiętajcie, że nikt nie dostaje lekcji ponad własne siły, więc ta osoba da sobie radę ze swoim problemem.

Uwierzcie mi -  te cztery zasady wprowadzone w czyn potrafią odmienić absolutnie całe życie :-)
Ściskam za Was kciuki!