środa, 30 sierpnia 2017

Uzdrawianie ogniska domowego

Jak zapewne większość z Was wie, jestem zafascynowana cykliczną rachubą czasu w postaci Kalendarza Majów. Obserwuję, jakie energie spływają na Ziemię, jakie programy rodowe zostają poprzez nie aktywowane i co w związku z tym wypływa na powierzchnię podświadomości gotowe do uzdrowienia.
Dzień dzisiejszy inicjuje proces oczyszczania tzw ogniska domowego. Przez kolejne 13 dni będziecie mieli okazję przyjrzeć się wszystkiemu co sabotuje Waszą relację z partnerem/mężem, z Waszymi dziećmi. Być może zauważycie, że Wasza relacja z mężem stanowi lustrzane odbicie Waszej relacji z którymś z rodziców, albo, że któreś z Waszych dzieci wzięło na siebie obowiązek pokazania Wam czego jeszcze nie uzdrowiliście w relacji ze swoim mężem.
Wykorzystajcie te energie do uzdrowienia wszystkich ognisk zapalnych, które będą się teraz pojawiać. Obserwujcie uważnie swoje emocjonalne reakcje na bieżące wydarzenia i przyjmujcie informacje, które się za nimi kryją.
Ale przede wszystkim błogosławcie swoich bliskich, zwłaszcza tych, z którymi macie "na pieńku" ;-) bo to oni niosą ze sobą najwięcej cennych informacji, specjalnie dla Was :-)




piątek, 11 sierpnia 2017

Gimnastyka słowiańska w stanie błogosławionym :-)

Jakiś czas temu dzieliłam się z Wami moimi wrażeniami związanymi z rozpoczęciem praktykowania Gimnastyki Słowiańskiej. Poprzedni wpis na temat korzyści płynących z GS znajdziecie TUTAJ Moja przygoda z tymi niezwykłymi ćwiczeniami trwa nadal i obecnie odkrywam zalety ćwiczenia w stanie błogosławionym (który to stan również zawdzięczam m.in. gimnastyce).

Dzięki skupionym, powolnym, dopasowanym do moich potrzeb ruchom mam możliwość całkowitego dostrojenia się do mojego zmieniającego się ciała; sprawdzenia czego w danym momencie potrzebuje, otoczenia go miłością. Bo o to właśnie chodzi w Gimnastyce Słowiańskiej - o miłość, akceptację i czułość w stosunku do samej siebie (a właśnie tej czułości dopomina się teraz ciało najbardziej). O odkrywanie swojej kobiecej mocy i stabilności pośród zmiennych kolei losu.
Kobieca moc i stabilność przydają mi się obecnie najbardziej :-) Dzięki nim harmonijnie przeszłam przez pierwsze miesiące, w których z reguły huśtawka hormonalna daje o sobie znać huśtawką emocjonalną :-) i wiem, że dalsze miesiące również przebiegną mi w atmosferze miłości i bliskości z samą sobą oraz maleństwem.

Gimnastyka Słowiańska uczy innego spojrzenia na swoje ciało. Nie stara się go zmieniać, modelować, dopasowywać do naszych oczekiwań. Natomiast otwiera nam oczy na jego doskonałość tu i teraz. Otwiera nam oczy na jego potrzeby i odczucia. Pozwala nam na nowo rozgościć się w swoich ciałach, poznać je, pokochać...poczuć radość ze swojego istnienia. Poczuć i pokochać swoją różnorodność. Zobaczyć doskonałość, tam, gdzie wcześniej doszukiwałyśmy się mankamentów.

Dlatego zachęcam wszystkie przyszłe mamy, które nie mają przeciwskazań, do rozpoczęcia tej pięknej podróży w głąb siebie :-)

Bo czy może być coś lepszego dla naszych dzieci niż posiadanie szczęśliwych, w pełni wyrażających swój wrodzony potencjał mam? :-)