poniedziałek, 31 grudnia 2018

Metoda Odpinania a Zdrowie

Kochani do dzisiejszego wpisu skłoniły mnie coraz częstsze maile o treści - "mam choroby X, Y, Z, ile sesji potrzeba, aby się wyleczyć?"

Dlatego postanowiłam parę kwestii wyjaśnić.

Oczywiście rozumiem skąd się biorą tego typu pytania, wszak sama mam na swojej stronie wymienione obszary życia, na które ma wpływ Metoda Odpinania i kwestie zdrowotne wiodą tam prym, ale ta wyliczanka stanowi pewnego rodzaju uproszczenie.

Zacznijmy od tego, że metod energetycznych nie należy traktować tak, jak wizyty u lekarza czy nawet u bioenergoterapeuty czyli - boli mnie, poproszę jakąś pigułkę, albo o przyłożenie rąk i zabranie ode mnie tego bólu.

Dlaczego?
Ponieważ każde działanie, któremu nie towarzyszy zmiana świadomości (czyli wewnętrzny rozwój) jedynie odsuwa problem w czasie, czyli, owszem, nam się może zrobić lepiej, ale choroba przejdzie na kolejne pokolenie gdyż nie została rozwiązana jej przyczyna.

A przyczyną wszelkich chorób są historie rodowe zapisane w naszej podświadomości w postaci skupisk emocji, które dopływając do ciała odcinają dopływ energii. A dopływają do naszego ciała po to, aby zwrócić naszą uwagę na pewne nierozwiązane kwestie z przeszłości.

Aby mogło dojść do uzdrowienia musimy przyjrzeć się osobom z naszej rodziny, od których przejęliśmy określony wzorzec emocjonalny, pozwolić sobie poczuć płynące od nich energie, ale przede wszystkim - przyjąć z otwartym sercem i zaakceptować wszystkie historie, jakkolwiek by nie były dla nas ciężkie i wszystkich ludzi, zwłaszcza tych, których uważaliśmy za swoich "oprawców". Z każdej takiej historii, od każdego takiego człowieka, płynie dla nas głęboka mądrość, która pozwala nam wzrastać w naszym człowieczeństwie. A właśnie po to zeszliśmy tutaj na Ziemię.

 I to jest celem Metody Odpinania - wzrastanie naszej samoświadomości, wzrastanie naszej Miłości i wewnętrznego Światła, dojrzewanie do bycia duchową istotą w fizycznym ciele.
 Ozdrowienie stanowi jedynie efekt uboczny tego procesu wzrastania.

Wiem, że myląca bywa sama nazwa  - Metoda Odpinania -  gdyż kojarzy się ona właśnie z zabieraniem czegoś czego nie chcemy, a tymczasem proces polega bardziej na przyjmowaniu i integrowaniu ze sobą wszystkiego co składa się na naszą bogatą, duchową istotę.
W ten sposób odzyskujemy naszą MOC.
Słowo "Odpinanie" tutaj bardziej odnosi się do kwestii technicznej czyli - akceptując określone energie odpinamy je z obszaru naszej podświadomości i integrujemy je z nami, dzięki czemu zamiast nas osłabiać mogą nas wzmocnić.

Dlatego właśnie kochani nie ma sensu pytanie - ile sesji mnie wyleczy? Bo uzdrowienie jedynie towarzyszy naszemu wzrostowi, a wzrost samoświadomości zależy od gotowości do spojrzenia na wszystko, z czym do tej pory walczyliśmy, z miłością i zrozumieniem. I jest to kwestia bardzo osobista :-)

Sama nadal codziennie robię swoje procesy, gdyż nie ma granicy w rozwoju naszej samoświadomości. Osobiście traktuję to jako moją życiową podróż :-)

Do zobaczenia na szlaku ;-)








wtorek, 21 sierpnia 2018

Sesje odpinania

Kochani, jak część z Was zapewne wie, przywitaliśmy nowego członka rodziny :-) i w związku z tym byłam przez dłuższy czas niedostępna.
Mam teraz dla Was dwie dobre informacje :-)
Po pierwsze można się już do mnie zapisywać na sesje, które obecnie odbywają się w bardzo wspierającym energetycznie miejscu w Poddębiu pod Warszawą (szczegóły w zakładce kontakt). A po drugie - osoby, które chciałyby w weekendy przyjechać z osobą towarzyszącą (koleżanką, mężem, mamą) i odbyć sesję w tym samym czasie -  będą miały teraz taką możliwość ponieważ mamy do dyspozycji drugiego, certyfikowanego trenera odpinania, w postaci mojego mężą Artura.
Do Artura zapraszam również wszystkie osoby, które mają problemy z "czuciem" gdyż jest on specjalistą w tym temacie, oraz każdego kto chciałby doświadczyć procesu odpinania w męskim wydaniu :-)
Zapisy na maila karina.jekimow@gmail.com (w tytule proszę jedynie podać czy do mnie czy do Artura)
Do zobaczenia!

piątek, 30 marca 2018

Pełnia księżyca 31.03.2018r Blue Moon

Kochani moi, jeśli ktoś jest właśnie na etapie przepracowywania wzorców związanych z relacjami damsko-męskimi to jutrzejsza pełnia księżyca bardzo go w tym wesprze - poprzez wydobycie na powierzchnię wszystkiego co w tym temacie głęboko zakopane w podświadomości.

Dzieje się tak dlatego, że obecna pełnia przypada na znak Wagi, który jest energią żeńską, podczas gdy słońce przebywa obecnie w znaku męskiego Barana. Ta polaryzacja w przestrzeni astrologiczno-astronomicznej :-) obudzi również polaryzację w głębi każdego z nas. Kobiety będą mogły poczuć i uświadomić sobie tkwiącą w nich cząstkę energii męskiej a mężczyźni odwrotnie.

Warto to zjawisko wykorzystać do przyjrzenia się i doświadczenia - w przypadku kobiet swojej SILE (energia męska), w przypadku mężczyzn swojej MOCY (energia żeńska). Siła to energia wychodząca na zewnątrz, twórcza; moc kieruje do wnętrza i transformuje. Obie są nam potrzebne i obie w sobie mamy. Tylko czy jesteśmy ich świadomi i korzystamy z nich?

Teraz mamy szansę, aby zacząć:-)

A kiedy mamy w sobie zintegrowane obie te energie to jesteśmy gotowi, aby stworzyć zupełnie nową jakość w związku. Czego sobie i Wam, przy okazji tej pełni, z całego serca życzę :-)


środa, 24 stycznia 2018

Skok w Nowy Rok ;-)

Ostatnio wiele osób pisze do mnie z pytaniem - co się dzieje? - Bo czują się fatalnie i mimo regularnej pracy trudno im dojść do siebie.
Kochani szykuje nam się kolejny przeskok energetyczny. Tak, jak w grudniu 2012 roku otworzyła się przed nami możliwość wyczyszczenia zapisów karmicznych; tak w tym roku czeka nas kolejny skok do przodu :-)
Wiele osób mówi na ten temat, między innymi Pani Beata Ohryzko, której nagranie na ten temat znajdziecie TUTAJ

Wspomniany wcześniej skok będzie dotyczył rozdzielenia rzeczywistości, który już od jakiegoś czasu powoli zachodzi, a teraz mocno przyspieszy. Otrzymamy możliwość przebudzenia swojego Boskiego potencjału, który do tej pory drzemał w nas, mniej lub bardziej uśpiony. To czy z niej skorzystamy będzie zależało wyłącznie od nas.
Niby zdajemy sobie już sprawę, że jesteśmy częścią Źródła, że naszym rdzeniem, naszą prawdziwą istotą jest energia Światła i Miłości, ale ciągle wiemy to na poziomie głowy, a nie czujemy jeszcze na poziomie serca...nie żyjemy jeszcze tą prawdą.
Teraz otrzymamy możliwość odczucia, jak to jest być częścią Źródła. I do tego jesteśmy mocno przygotowywani poprzez sytuacje stanowiące prawdziwy sprawdzian dla mocy naszej miłości :-)

Jesteśmy przygotowywani do patrzenia na świat oczami Źródła.
Do tej pory uzdrawialiśmy nasze karmiczne zapisy na zasadzie akceptacji i wybaczenia. Czyli nadal widzieliśmy, że stała się jakaś krzywda, wyrządzone zostało jakieś zło, ale wznosiliśmy się ponad świadomość ofiary i następowało odpuszczenie win poprzez wybaczenie. Teraz rzeczywistość szykuje nas do pójścia jeszcze o krok dalej i spojrzenia na całą rzeczywistość ponad dualistycznym podziałem na dobro i zło. Tę wiedzę niby również już posiadamy, ale teraz mamy odczuć ją na poziomie serca.
Odczuć doskonałość całego stworzenia. Jego absolutną pełnię.

Dlatego tak nas teraz wszystkich mocno czyści :-) Przyjmijmy wszystko co się teraz wydarza z miłością i pozwólmy, aby ta miłość przejęła dowodzenie w naszych procesach oczyszczających.

Pozwólmy przebudzić się naszej Boskości!