wtorek, 26 września 2017

Mowa Ciała cz II :-)

W ostatnim poście wprowadzałam Was w temat sposobów, w jaki nasze ciało się z nami komunikuje. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to znajdzie poprzedni wpis TUTAJ
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam na konkretnych przykładach, jakie programy bądź emocje, w jaki sposób manifestują się w naszym ciele. I podkreślam -  to są energie, które niesiemy po poprzednich pokoleniach, a które poprzez nas dopominają się o uzdrowienie. Stąd czytając o jakiejś dolegliwości możemy pomyśleć "ale ja przecież wcale taka nie jestem, to nie o mnie" i będziemy mieli rację, to nie jest nasze, a jednak aktywowało się w nas przyciągając nagle określone sytuacje bądź osoby do naszego życia. Podczas sesji Metodą Odpinania jesteśmy w stanie dokładnie sprawdzić od kogo otrzymaliśmy daną energię i uzdrowić ją, ale już sama świadomość - co dany problem nam sygnalizuje - bardzo dużo daje i stąd ten wpis :-)

Poprzednio pisałam o bólach w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, więc dzisiaj przejedziemy dalej po kręgosłupie :-) w końcu to nasz trzon, mocno powiązany z układem czakr.

Dolegliwości w obszarze odcinka piersiowego kręgosłupa powiązane są z blokadami energii Miłości. Część osób ma jakby zapadnięte żebra na tym odcinku, a ramiona wychylone do przodu, jakby chciały chronić swoje serce przed atakiem i to często sygnalizuje, że po rodzie płynie energia agresji seksualnej, małżeństw z rozsądku bądź pod przymusem. Co w obecnym życiu może się manifestować, jako permanentnie nieszczęśliwe lokowanie swoich uczuć (ciągłe zakochiwanie się bez wzajemności, a wzbudzanie uczucia w osobach, których wcale nie chcemy), bądź przyciąganie do swojego życia partnerów, którzy będą odgrywali wobec nas rolę "katów".
Część osób (częściej mężczyźni) ma klatkę piersiową jakby "napompowaną" i nie mówię tu o mięśniach, chociaż często takie osoby czują potrzebę budowania mięśni w tym obszarze, lecz o "naturalnym" jakby nadmuchaniu klatki piersiowej (jakby ich płuca zatrzymały się na fazie wdechu). To też jest mechanizm obronny, mający za zadanie chronić serce przed zranieniem, z tym, że tutaj płynie po rodzie energia zablokowanej Miłości najczęściej na skutek utraty ukochanej osoby, która powoduje, że potem taka osoba ma problemy z okazywaniem komukolwiek miłości i inne osoby to czują, a raczej gdzieś tam podświadomie wyczuwają, że nie są kochane i odchodzą.

Nota bene zarówno podczas Ustawień, jak i podczas Odpinań można zaobserwować ciekawy mechanizm - bardzo często te osoby, które postrzegaliśmy jako ofiary bo zostały porzucone przez swoich partnerów/partnerki mają w sobie właśnie ten program zablokowanej miłości; i choćby były na zewnątrz nie wiadomo, jak dbające o tą drugą osobę, to w rzeczywistości nie płynie od nich miłość co powoduje rozpad związku. Ten schemat pokazuje, że po pierwsze nigdy nie możemy kategorycznie określić kto tu jest katem, a kto ofiarą, a po drugie tak naprawdę nie ma tu winnych, bo ta blokada na energii miłości przecież też płynęła już od pokoleń, wreszcie po trzecie ;-) pokazuje, że wszystko w naszym życiu odgrywa się na poziomie energetycznym czyli nie ważne, w jaki sposób się zachowujemy, ważne co czujemy i dlaczego to czujemy.

Kolejna kwestia warta poddaniu pod refleksję przy okazji tego programu to zastanowienie się czy aby na pewno potrafię kochać?
Wierzcie mi, to wcale nie jest takie oczywiste :-) Przekonałam się o tym oczywiście sama na sobie. Zawsze postrzegałam siebie, jako osobę bardzo kochającą, dopóki nie uświadomiłam sobie, że to w co wierzyłam, że jest miłością, wcale tak naprawdę miłością nie jest.
A zatem miłością nie jest - zazdrość, zabieganie o drugą osobę, matkowanie drugiej osobie, usuwanie pyłku spod nóg ;-) odgadywanie życzeń i spełnianie ich, ciągłe przytulanie i zaglądanie w oczy, potrzeba ciągłego spędzania czasu razem itd itp. I nie chcę tutaj powiedzieć, że bycie czułym jest złe :-) absolutnie nie o to mi chodzi, ważne jest, aby zobaczyć co się kryje pod tą czułością...Jeśli jest to strach, że kogoś stracę, więc MUSZĘ mu tak mocno okazywać miłość, aby ode mnie nie odszedł - to to nie jest miłość. Bo wbrew temu co się powszechnie myśli, przeciwieństwem miłości nie jest wcale nienawiść (nienawiść to miłość, która się pogubiła) przeciwieństwem miłości jest STRACH. Tam gdzie jest strach, tam nie płynie miłość, bo strach jest najbardziej blokującą z emocji.
Zatem kluczową kwestią jest dokładne zbadanie motywów swojego postępowania. Czy kieruje nami strach czy miłość?
I nie bójcie się przyznać sami przed sobą, że tak naprawdę rządzi Wami strach a nie miłość. Ten strach też nie jest Wasz, tylko płynie od kogoś po rodzie. Pamiętajcie - tu nie ma winnych.

Przejdźmy do odcinka szyjnego kręgosłupa. Szyja to obszar czakry gardła, związanej z wypowiadaniem swojego zdania, stawianiem granic czyli tzw asertywnością, ale również z szeroko rozumianą twórczością (i nie chodzi tu tylko o twórczość artystyczną lecz o kreowanie swojego życia czyli np znalezienia dla siebie idealnej pracy, albo wymarzonego miejsca zamieszkania). Szyja to również elastyczność, czyli kiedy płyną po rodzie programy typu - nie ustąpią, prędzej umrę niż się ugnę - to często uderzają właśnie w szyję.
Generalnie większość ludzi ma stałe bądź okresowe problemy z tym odcinkiem kręgosłupa (bóle gardła, problemy z migdałkami, z tarczycą, też się tutaj zaliczają) bo wszyscy mamy problemy ze wzajemnym komunikowaniem się i wyrażaniem swojego zdania. Nawet osoby postrzegane przez nas, jako "wygadane" również mają problemy z czakrą gardła, a ten słowotok tak naprawdę bardziej służy ukryciu, zbagatelizowaniu prawdziwych emocji niż wyrażeniu ich.
I tu znowu najbardziej blokującą energią jest strach. Strach przed byciem odrzuconym, niezrozumianym czy, nie daj Boże, wyśmianym. A czasami strach przed wyjawieniem tajemnicy. Kiedy do problemów z gardłem dochodzą problemy z uszami to mamy niemal 100% pewność, że w grę wchodzi czyjaś tajemnica, która płynie po rodzie i konsekwentnie odbiera kolejnym pokoleniom siły do życia.
Stąd, kiedy przekazuję ludziom informacje na temat Metody Odpinania, zawsze podkreślam, że nawet najgorsza prawda jest lepsza od zatajenia. Bo niewiele programów potrafi aż tak skutecznie zblokować całe pokolenia, jak jedna, wydawałoby się już dawno nieaktualna tajemnica.

Na szczęście każdą tajemnicę można uzdrowić :-)
I tym optymistycznym akcentem pozostawiam Wam czas na przemyślenia, a o kolejnych dolegliwościach napiszę w następnym wpisie.


2 komentarze:

  1. Dzień dobry, czy zna Pani jakieś godne polecenia książki ktore mówią dokładniej doglebniej o tym i czym mówi Pani w tych dwóch artykułach "Mowa ciała" lub jakieś inne książki ktore sa pomocne przy stosowaniu metody odpinania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam cykl "Diagnostyka Karmy" Siergieja Łazariewa

    OdpowiedzUsuń