Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowe odżywianie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowe odżywianie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Mantra Jedności :-)

Kochani, nie wiem czy słyszeliście o Wędrującym Teatrze Kobiet, ja usłyszałam o nim dopiero parę dni temu i absolutnie zachwyciła mnie ta inicjatywa, a zwłaszcza osobowość twórczyni - Danusi Padjasek.
Wędrujący Teatr Kobiet podczas pobytu na wyspie Gozo, otrzymał od tamtejszej Szamanki specjalną mantrę napisaną na cześć Marii Magdaleny - mantrę, która łączy w nas to co ziemskie z tym co boskie, na poziomie serca :-)
O tym co ta mantra oznacza dla nas wszystkich najlepiej opowie sama Danusia, więc zachęcam do obejrzenia rozmowy z nią, którą znajdziecie TUTAJ


poniedziałek, 19 września 2016

Pielęgnowanie Ogrodu Życia :-)

Kilka dni temu usłyszałam rozmowę dwóch zaawansowanych w latach pań, podczas której z ust jednej z nich padło sakramentalne zdanie - "nie udała się Panu Bogu starość". Bardzo spodobała mi się odpowiedź drugiej pani, która z uśmiechem powiedziała, że nie ma czasu się nad tym zastanawiać kiedy jest taka piękna pogoda i tyle ciekawych rzeczy można zrobić...

Długo potem wibrowały we mnie te słowa.

Zobaczcie, jak łatwo pozbywamy się odpowiedzialności za nasze życie, nasze zdrowie, nasz nastrój...
Mówimy, że nie udała się Panu Bogu starość...a co zrobiliśmy podczas tych 60-ciu, 70-ciu lat naszego życia, aby było inaczej?

Spójrzmy na swoje życie, jak na ogromny ogród pełen wspaniałych roślin. Jeśli będziemy go pielęgnować, podlewać dobrymi myślami, nawozić dobrym jedzeniem, słuchać jego potrzeb, to wyrośnie bujnie i jesienią odwdzięczy się nam najsłodszymi owocami.
Ale jeśli będziemy palić go gniewem, lub zalewać negatywnymi emocjami to jesienią możemy liczyć na wyjałowioną ziemię lub przegniłe korzenie.

Dostaliśmy wspaniały dar. Bogato wyposażony Ogród Życia i tylko od nas zależy, co zbierzemy jesienią :-)

Samych słodkich owoców życzę Wam i sobie :-)...i biegnę podlać swój Ogród ;-)




poniedziałek, 21 września 2015

Bulletproofcoffee czyli kuloodporna kawa ;) doskonała na chłodne poranki i nie tylko...

Kawa zainspirowana herbatą :-) a dokładniej tybetańskim zwyczajem picia herbaty z masłem.

1 szklanka świeżo zaparzonej kawy
2 łyżeczki oleju kokosowego
1 łyżeczka masła klarowanego
opcjonalnie odrobina mleka migdałowego do smaku

Wszystkie składniki należy zblendować i voila!

Ponieważ olej kokosowy ma działanie lekko wychładzające, więc zimową porą polecam zmienić proporcje i dawać 2 łyżeczki masła klarowanego (które ma działanie rozgrzewające) i 1 łyżeczkę oleju kokosowego.

Dzięki zawartości tłuszczu unikamy zjawiska nagłego skoku kofeiny we krwi i późniejszego gwałtownego jej spadku. W tym wypadku kofeina uwalniana jest stopniowo, więc możemy dłużej i w sposób bardziej harmonijny korzystać z jej pobudzającego działania.
Ponadto, tak przygotowana kawa, nie podrażnia żołądka i stanowi doskonałe rozwiązanie dla osób, które rano nie są w stanie w siebie nic wmusić do jedzenia - nie zalecam zastępowania śniadania kawą, ale ten rodzaj kawy przynajmniej ochroni nas przed zasłabnięciem z głodu.

Smacznego!




środa, 20 maja 2015

Mapa języka - czyli kluczowy element porannej rutyny dnia codziennego.





Od kiedy zajęłam się Ajurwedą, pierwszym nawykiem, którego nabrałam jest codzienne oglądanie i czyszczenie języka.
Codziennie rano sprawdzam, jaki jest układ, kolor, kształt, lokalizacja nalotu na języku. Biały, gruby nalot świadczy o nadmiarze energii Kapha, żółtawy o nadmiarze Pitta, a lekko brązowawy o nadmiarze Vata. Obserwuję gdzie są pęknięcia i zaczerwienienia. Ideałem zdrowia jest jasno różowy język pozbawiony nalotu, przebarwień oraz pęknięć.
Jednym z najzdrowszych nawyków jest poranne płukanie jamy ustnej olejem sezamowym. Dobrze jest płukać usta olejem przez co najmniej 5 min.
Olej ma doskonałe właściwości wiązania toksyn, dlatego pod żadnym pozorem nie można go potem połknąć lecz wypluć do toalety i dokładnie wyszorować zęby oraz język.
Skutkiem ubocznym płukania ust olejem są wyraźnie bielsze zęby :)

Teraz wystarczy tylko kupić butlę oleju sezamowego i...wprowadzić zalecenia w czyn :)

Wszystkiego najzdrowszego!

piątek, 24 kwietnia 2015

Probiotyk domowej roboty :)

Dzisiaj przepis pochodzący z genialnej książki Kasi Bem "Happy Detoks", którą niniejszym gorąco polecam :-)

1kg buraków
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka soli
1 litr letniej wody
kilka liści laurowych
kilka ziarenek ziela angielskiego, pieprzu oraz kminku

Obrane buraki kroimy w plasterki, drobno siekamy czosnek i układamy warstwami w słoju dodając przyprawy (oprócz soli). W litrze letniej wody rozpuszczamy sól i zalewamy tym zawartość słoja. Naczynie zakrywamy talerzykiem. Zakwas jest gotowy po 3-5 dniach. W trakcie fermentacji będzie się na wierzchu zbierała biała piana, którą trzeba zebrać i wyrzucić. Po ukiszeniu, przelewamy barszczyk do innego słoika i pijemy po szklaneczce codziennie rano.

Taką kurację buraczaną dobrze jest stosować przy:
  • anemii
  • osłabieniu
  • problemach z trawieniem
  • kłopotach z wątrobą
  • stresie, nerwicy i depresji
Na zdrowie :-)

 Jeśli chcesz otrzymać całkowicie za darmo kilka moich ulubionych ajurwedyjskich przepisów na wzmacniające potrawy - zapisz się do NEWSLETTERA 


wtorek, 14 kwietnia 2015

Złote zioło - Kurkuma

Dzisiaj przybliżę Wam jedno z moich ulubionych ziół, które stosuję w najróżniejszych kombinacjach.

Kurkuma - przeważają smaki: gorzki, cierpki i ostry dlatego doskonale równoważy doszę Kapha natomiast w nadmiarze może zaburzyć dosze Vata i Pitta.

Kurkuma to doskonały naturalny antybiotyk, który, w przeciwieństwie do syntetycznych antybiotyków, poprawia trawienie i dba o stan flory jelitowej. Z tego względu doskonale sprawdza się dla osób przewlekle osłabionych lub chorych.
Ponadto działa oczyszczająco na krew (co doskonale wpływa na stan naszej skóry) i pobudza tworzenie nowych krwinek. Ułatwia rozciąganie ścięgien, dba o nasze stawy i ułatwia trawienie białka co czyni go cenną przyprawą dla osób uprawiających sporty (w połączeniu z miodem może być stosowana zewnętrznie na zwichnięcia, naciągnięcia i stłuczenia).
Kurkuma reguluje metabolizm, korygując zarówno nadmiar, jak i niedobór składników odżywczych.

Kilka prostych przepisów :-)

Złote mleko (działanie przeciwbólowe, a także łagodzące astmę)

1 kubek mleka
1 łyżeczka kurkumy

Zagotować i wypić ciepłe :-)

Na oparzenia doskonale działa pasta:

1 łyżeczka kurkumy
2 łyżki żelu z aloesu

Dokładnie wymieszać i nałożyć na oparzone miejsce.

 Jeśli chcesz otrzymać całkowicie za darmo kilka moich ulubionych ajurwedyjskich przepisów na wzmacniające potrawy - zapisz się do NEWSLETTERA 








poniedziałek, 30 marca 2015

Ajurwedyjskie sposoby na oczyszczenie organizmu z toksyn i wzmocnienie przemiany materii - wykład

Po Świątecznym łasuchowaniu zapraszam Was serdecznie na bardzo praktyczny wykład na temat naturalnych sposobów oczyszczania organizmu i poprawy przemiany materii zaczerpniętych z Ajurwedy.


Odbędzie się on - nowy termin! -  25.04  w godz 10-12 
ul.Boya Żeleńskiego 2/2 w Warszawie
 

Podczas wykładu:

Dowiesz się:
- czym jest Ajurweda i w jaki sposób możesz na co dzień wykorzystywać tę wiedzę do poprawy zdrowia swojego i swoich bliskich.
- jakich ziół, przypraw oraz produktów spożywczych używać, aby oczyścić organizm z toksyn i wzmocnić ogień trawienny.
- w jaki sposób zadbać wiosenną porą o swoją wątrobę i woreczek żółciowy.

Nauczysz się:
- prostych i skutecznych technik oddechowych zaczerpniętych z Pranayamy, które wspomagają oczyszczanie organizmu i ... wspaniale poprawiają nastrój :-)

Otrzymasz:
- 30 dniowy program oczyszczania organizmu z toksyn oraz zestaw prostych i lekkostrawnych przepisów na zdrowe, wzmacniające organizm potrawy.

Koszt uczestnictwa: 100zł

Zapisy:
karina.skalec@gmail.com
tel. 513 138 068

W celu rezerwacji miejsca należy do dnia 22.04 (środa) wpłacić połowę kwoty czyli 50zł na konto:

mBank
62 1140 2004 0000 3502 7310 4248

Po otrzymaniu wpłaty będę telefonicznie bądź mailowo potwierdzała rezerwację miejsca.

Do zobaczenia! :-)


niedziela, 29 marca 2015

Ajurwedyjskie sposoby na wzmocnienie organizmu w okresie połogu

Pierwsze 45 dni po porodzie decyduje o tym czy nasz organizm się zregeneruje po ogromnym wysiłku, jakim jest ciąża, czy pozostanie wycieńczony co odbije się negatywnie na jego możliwościach wykarmienia dziecka.
Okres połogu to w Ajurwedzie czas wzrostu energii Vata, bez której nie byłoby możliwe urodzenie dziecka. Stąd najważniejszym zadaniem jest zrównoważenie energii Vata (przypomnę, że nadmiar energii Vata objawia się przesuszeniem skóry, włosów i paznokci, zwiększoną nerwowością, kłopotami ze snem, nieregularnym apetytem, zaparciami, rozchwianiem emocjonalnym, a nawet depresją).

Zalecenia dietetyczne dla zrównoważenia energii Vata:



Jedz więcej
Jedz mniej
Warzywa
buraki, marchewka, ogórki, okra, gotowana cebula, słodkie ziemniaki, rzodkiew, cukinia
brokuły, kapusta, seler, surowa cebula, białe ziemniaki, pomidory
Owoce
banany, kokos, figi, winogrona, melony, pomarańcze, brzoskwinie, śliwki
jabłka, arbuz, gruszki, granaty
Produkty mleczne
wszystkie produkty mleczne, ale w umiarkowanej ilości

Zioła i przyprawy
anyżek, czarny pieprz, kardamon, nasiona selera, cynamon, goździki, kumin, czosnek, imbir, nasiona gorczycy, sól kamienna
kolendra (nasiona), kozieradka, kurkuma nie w nadmiernej ilości
Rośliny strączkowe
fasola mung, czerwona soczewica, czarna soczewica, tofu
wszystkie inne
Zboża(ziarna)
ryż basmati, brązowy ryż, owies, pszenica
jęczmień, gryka, kukurydza, owies, żyto
Orzechy
migdały, nerkowce, orzeszki, orzechy włoskie

Oleje
wszystkie zwłaszcza sezamowy

Napoje
ciepłe napoje, ciepłe mleko, soki owocowe i warzywne(bez lodu)

Herbaty ziołowe
większość herbat ziołowych jest dobra, bazylia, rumianek, cynamon, goździk, koper włoski, imbir, lukrecja, mięta
lucerna, pokrzywa
Inne napoje
ciepłe napoje, herbaty z przypraw, ciepłe mleko, soki owocowo warzywne





W okresie połogu bardzo istotnym jest, aby wszystkie potrawy spożywać na ciepło! W tym czasie rezygnujemy z surówek, sałatek i kanapek na rzecz ciepłych zup, dań jednogarnkowych i ciepłych herbatek.






Bardzo dobrze działa picie 2x dziennie zupy imbirowej:
50 gr drobno posiekanego lub startego na tarce świeżego imbiru
2 łyżki klarowanego masła
1 łyżeczka kuminu
1 wyciśnięty przez praskę lub drobno posiekany ząbek czosnku
2 szklanki wody
szczypta pieprzu
szczypta soli
kilka kropel soku z cytryny

Imbir, czosnek i kumin podsmażamy na klarowanym maśle, aż do momentu gdy imbir zrobi się lekko brązowy. Dodajemy pozostałe składniki i gotujemy przez ok 20 min. Następnie przecedzamy i pijemy ciepłe.

Na wzmocnienie organizmu bardzo dobrze działa również następująca mikstura:



9 rodzynek
7 migdałów
5 daktyli
3 orzechy nerkowca
1 orzech włoski
Wszystko namaczamy przez noc. Rano miksujemy, mieszamy z mlekiem, lekko podgrzewamy i pijemy ciepłe.

Jeśli męczą nas infekcje narządów płciowych to polecam picie wody ryżowej:
50 gr ryżu
500ml wody

Gotujemy na wolnym ogniu aż ryż zmięknie a ilość wody zmniejszy się o połowę. Odcedzamy i pijemy raz dziennie. Można dodać szczyptę soli do smaku ;-)

W okresie wzmożonej aktywności energii Vata bardzo wskazane są masaże całego ciała dużą ilością odżywczego oleju sezamowego (w przypadku nadmiernej nerwowości, kłopotów ze snem i depresji bardzo pomagają olejowe masaże głowy).





środa, 25 marca 2015

Wiosenna herbatka regulująca energię Kapha

Jeśli czujemy, że w naszym organizmie nazbierało się po zimie sporo śluzu (objawem są m.in. wiosenne katarki) to ta herbatka będzie, jak znalazł :-)

Herbatka z jagód jałowca to zmielone bądź ubite w moździerzu jagody jałowca.

Smacznego :-)

środa, 4 marca 2015

Przesilenie wiosenne - co robić?

Za oknem coraz cieplej, coraz słoneczniej...a Ty nie masz siły wstać z łóżka?
Nie przejmuj się, to zupełnie normalne o tej porze roku. Wczesna wiosna to czas Kapha, a energia Kapha oznacza ospałość, spadki nastroju, zbieranie płynów czyli opuchnięcia itd. Potrzebujemy tej energii, aby odżywić ciało po zimie dlatego zamiast się zamartwiać brakiem sił, warto skorzystać z kilku wskazówek, które ułatwią nam przejście przez ten okres:
- po pierwsze wcześniej wstawajmy (najlepiej ok godz 6 kiedy króluje lekka energia Vata) to pozwoli nam uniknąć uczucia ciężkości po przebudzeniu.
- w okresie Kapha posiłki powinny być lekkie, suche, z przewagą smaków gorzkiego, cierpkiego i ostrego (doskonale sprawdzają się świeże kiełki, czosnek, cebula, imbir, warzywa gotowane na parze)
- pijmy wyłącznie ciepłe napoje, najlepiej herbatki ziołowe - napar z pokrzywy pomaga w pozbyciu się nadmiaru wody z organizmu, a napar ze świeżego imbiru dodaje energii i przyspiesza trawienie.
- więcej się ruszajmy na świeżym powietrzu (codzienny spacer po pracy potrafi zdziałać cuda)
- przed snem masujmy dokładnie stopy co ułatwi nam lepsze wyspanie się i dodatkowo pobudzi organizm do samoregeneracji.

Oczywiście zapraszam również do mnie na masaż głowy, twarzy, pleców lub całego ciała :-)

No i nie zapominajcie o oddechu :-)


wtorek, 24 lutego 2015

Mapa twarzy






Najłatwiej się zdiagnozować obserwując zmiany na skórze - w których miejscach tworzą Ci się zmarszczki? Gdzie wyskakują krostki, albo widać podrażnienie skóry?
Bardzo często, nawet u bardzo młodych osób widzę delikatne zmarszczki biegnące poziomo przez całe czoło. Nie ma to nic wspólnego z mimiką twarzy; to sygnał od jelit, że pora się nimi zaopiekować.
Dlaczego z wiekiem pojawiają nam się bruzdy wargowo-nosowe i tworzy się tzw "małpi pyszczek"? Bo nasz ogień trawienny zaczyna słabnąć, a my naszymi nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi dodajemy mu więcej pracy, której on nie jest w stanie podołać.
Pamiętajcie, nie musi tak być!
Oczywiście, że nie będziemy miały przez całe życie cery dwudziestolatki, ale znam wiele kobiet po 60-tce, które zupełnie nie wyglądają na swój wiek i jest to zasługa prowadzenia zdrowego trybu życia, dbania potrzeby swojego organizmu i odpowiedniej diety.
Mamy wybór i tylko od nas zależy, którą drogą pójdziemy :-)

Zapraszam na konsultacje ajurwedyjskie i zabiegi :-)

Zapisy:
tel 513 138 068

 Jeśli chcesz otrzymać całkowicie za darmo kilka moich ulubionych ajurwedyjskich przepisów na wzmacniające potrawy - zapisz się do NEWSLETTERA 

czwartek, 5 lutego 2015

Wpływ smaku na umysł

Wiele lat obserwacji zaowocowało wiedzą (niestety ciągle jeszcze nie docenianą na Zachodzie) na temat wpływu określonych smaków na emocje, a co za tym idzie, na umysł człowieka.
Ajurweda wyróżnia sześć smaków: słodki, kwaśny, słony, ostry, gorzki, cierpki.
Każdy z tych smaków jest nam potrzebny do dobrego funkcjonowania naszego organizmu i jeśli komponujemy posiłki w ten sposób, aby zawierały po trochu każdego ze smaków, wtedy zachowana jest wewnętrzna harmonia i zdrowie, zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym.
Niestety mamy tendencję do nadużywania niektórych smaków zaburzając tę delikatną równowagę.

Skutkuje to następującymi schorzeniami w ciele fizycznym:

słodki - otyłość, cukrzyca, obrzęki, pasożyty, zaburzenia krążenia, stany zapalne oczu, niestrawność, mdłości, ospałość, niedrożność układu oddechowego.

kwaśny - pieczenie, nadkwasota, zawroty głowy, przedwczesne starzenia i poluzowanie tkanek organizmu, ropienie.

słony - stany zapalne, obrzęk, krwawienia, choroby skóry (w tym opryszczka i pokrzywka), choroby stawów, impotencja, zmarszczki i łysienie.

ostry - bóle, zawroty głowy, wyczerpanie, gorączka, suchość wydzielin układu rozrodczego.

gorzki - bolesne kolki, złamania, zmniejszenie wydzielin układu rozrodczego.

cierpki - zatwardzenie, drgawki, mrowienie, suchość ciała, wyczerpanie, zmniejszenie wydzielin układu rozrodczego.

Smak jest dla ciała tym, czym emocje dla umysłu. Smak powstający po spożyciu potrawy odpowiada za określony stan umysłu:

słodki - w równowadze daje uczucie satysfakcji, nasycenia; w nadmiarze skutkuje samozadowoleniem i zachłannością.

kwaśny - w równowadze skłania nas do poszukiwania nowych rzeczy, które warto zdobyć (ukierunkowuje na cel); w nadmiarze prowadzi do zawiści i zazdrości o zdobycze innych ludzi.

słony - w równowadze daje radość życia, która zwiększa apetyt na życie; w nadmiarze prowadzi do hedonizmu, zaspokajania swoich pragnień nie licząc się z innymi ludźmi.

ostry - w równowadze otwiera nas na świat, daje uczucie podekscytowania; w nadmiarze skutkuje rozdrażnieniem, nadpobudliwością oraz gniewem.

gorzki - w równowadze pobudza nas do zmian, szukania nowych rozwiązań; w nadmiarze prowadzi do frustracji i zgorzknienia.

cierpki - w równowadze pomaga nam zatopić się w sobie, wsłuchać w swoje potrzeby; w nadmiarze daje uczucie braku bezpieczeństwa, niepokój oraz lęk.

Jakie smaki dominują w Twoim jadłospisie?

 Jeśli chcesz być na bierząco - zapisz się do NEWSLETTERA 









poniedziałek, 2 lutego 2015

Alchemia Ajurwedy :)

Czasami śmieję się, że moja praca przypomina pracę alchemika - ciągle coś odmierzam, dosypuję, podgrzewam, robię wywary, napary itd :)
Dzieje się tak ponieważ przychodzą do mnie ludzie z najróżniejszymi problemami. Kiedy kogoś mocno bolą plecy to sam masaż na oleju sezamowym przyniesie mu niewielką ulgę, dlatego przed zabiegiem robię dla takiej osoby olej czosnkowo-imbirowy na bazie oleju sezamowego i na nim wykonuję masaż.
W ajurwedzie wykorzystuje się wyłącznie składniki naturalnego pochodzenia - naczelną zasadą jest, że nakładamy na skórę tylko to, co moglibyśmy bez szkody dla zdrowia zjeść - dlatego pracuję wyłącznie na naturalnych olejach i własnoręcznie dostosowuję je do potrzeb moich klientów dodając odpowiednie zioła bądź przyprawy. Często taki olej pachnie tak niesamowicie smakowicie, że chciałoby się go zjeść :)
Chętnie dzielę się swoją wiedzą i przepisami na domowej roboty remedia. Osoby, które przychodzą do mnie na konsultację otrzymują potem drogą mailową specjalnie skomponowany dla nich jadłospis oraz mnóstwo prostych w wykonaniu wegetariańskich przepisów.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak smakuje zdrowie serdecznie zapraszam :)



wtorek, 27 stycznia 2015

Mocno korzenne ciasto z gruszką

Zimą siłą rzeczy ciągnie nas do cięższych produktów - słodkich, smażonych, oleistych... Korzenne ciasto gruszkowe jest doskonałym rozwiązaniem dla wszystkich łasuchów :-) gruszki pięknie nawilżają, przyprawy rozgrzewają, a całe ciasto mocno odżywia i równoważy.

Składniki:
200g miękkiego masła
150g syropu klonowego
4 jajka
1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonego anyżku
1 łyżka utartego imbiru
szczypta soli
250g mąki pszennej tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka kakao

Wszystkie składniki dodawać w podanej kolejności i dokładnie wymieszać za pomocą miksera. Wyłożyć ciasto do wysmarowanej masłem tortownicy, obrać 3 gruszki, pokroić je na cienkie plasterki i ułożyć na cieście w formie wachlarza. Piec 35 min w temp.200 stopni.

SMACZNEGO :-)


środa, 14 stycznia 2015

Dusza i ciało :-)

Czasami jestem pytana - skoro harmonizowanie czakr i odpinanie traum są w stanie człowieka uleczyć to po co mi jeszcze Ajurweda?
W pogoni za energią zapominamy, że nasze ciała również, a może nawet przede wszystkim służą naszemu wznoszeniu się na kolejne poziomy wtajemniczenia. W przeciwnym razie nie inkarnowalibyśmy tu na Ziemi. Tylko poprzez ciało fizyczne możemy doświadczać, odczuwać, wypuszczać i transformować to co nam nie służy. Dlatego zapominając o jego potrzebach lub odrzucając je sami blokujemy sobie pełniejszy, szybszy rozwój ku samoświadomości.
Znam wielu ludzi, którzy mocno pracują nad swoim oczyszczaniem na poziomie duchowym, ale w pogoni za oświeceniem eksploatują swoje ciała ponad miarę, ciągle za czymś gonią, w ich życiu brakuje szczęścia i równowagi.
Według moich doświadczeń Ajurweda jest cudowną, harmonijną drogą pomagającą nam na osiągnięcie spełnienia w tym życiu. Bo dopiero wtedy gdy oczyścimy swoje ciało z toksyn, oczyścimy nasze zmysły i umysł z toksycznych myśli, wejdziemy w nasz naturalny rytm podyktowany naturalnymi cyklami...wtedy nasza dusza sama wyjdzie nam na przeciw i powie czego potrzebuje :-)
Dlatego gdy pracuję z moimi pacjentami to najpierw pokazuję im w jaki sposób mogą codziennie zadbać o potrzeby swojego ciała, a potem działamy na poziomie energetycznym :-)
I do tego samego gorąco Was zachęcam!


poniedziałek, 15 grudnia 2014

Konsultacja ajurwedyjska

Starożytne systemy wiedzy medycznej, w przeciwieństwie do współczesnej medycyny, miały za zadanie przede wszystkim utrzymywanie ludzi w dobrym zdrowiu. Lekarz dostawał pieniądze za taką opiekę nad rodziną, aby wszyscy cieszyli się dobrym zdrowiem i poczuciem dobrostanu; w przypadku, gdy ktoś z rodziny zachorował, lekarz nie otrzymywał zapłaty, gdyż oznaczało to, że nie wywiązał się ze swoich obowiązków.
Moim zdaniem to bardzo słuszna koncepcja ;-)

Zatem Ajurweda to przede wszystkim sztuka utrzymywania ciała w dobrym zdrowiu, ale oczywiście znajdziemy w niej również różnego rodzaju naturalne remedia na wypadek choroby.

Podczas konsultacji ajurwedyjskiej najpierw przeprowadzam szczegółowy wywiad z pacjentem - pytam m.in o historię chorób w rodzinie, o przyjmowane leki itd. Czasami pacjenci się dziwią niektórym pytaniom np. po co pytam o wykonywaną pracę? Ale trzeba pamiętać, że z punktu widzenia Ajurwedy wszystko ma znaczenie, a w pracy spędzamy większą część dnia, więc dla postawienia diagnozy bardzo ważnym jest, aby wiedzieć, czy pacjent ma pracę siedzącą, czy piastuje stanowisko, które obciąża go ogromną odpowiedzialnością itd.
Potem przeprowadzam diagnozę z języka (zdziwilibyście się ile można z niego wyczytać na temat stanu naszych organów wewnętrznych :-) ) oraz diagnozę z pulsu.
Na koniec przeprowadzam test na Prakriti czyli sprawdzam, z jaką kombinacją Dosh dana osoba przyszła na świat.
Wszystkie wyżej wymienione kroki służą precyzyjnemu zdiagnozowaniu problemu, dzięki czemu mogę ustalić, w jaki sposób należy przywrócić danej osobie równowagę, a co za tym idzie dobre zdrowie.
Następnym krokiem jest przygotowanie dla pacjenta indywidualnych zaleceń obejmujących styl życia czyli rutynę dnia codziennego, dietę, ćwiczenia fizyczne, zabiegi itd

Jeśli masz jakieś pytania, albo chciałbyś umówić się na wizytę zadzwoń - tel 513 138 068 :-)

 Jeśli chcesz otrzymać całkowicie za darmo kilka moich ulubionych ajurwedyjskich przepisów na wzmacniające potrawy - zapisz się do NEWSLETTERA 


wtorek, 21 października 2014

Dosze a pory roku

Ajurweda dzieli rok na trzy sezony:
  • sezon Kapha obejmuje wiosnę (od połowy marca do połowy czerwca) - w tym okresie nasilają się choroby związane z doszą  Kapha czyli wszelkiego rodzaju alergie, astma, przeziębienia, zapalenia płuc i oskrzeli.
  • sezon Pitta obejmuje lato i wczesną jesień (od połowy czerwca do połowy października) - w tym okresie nasilają się problemy z układem pokarmowym oraz skórą czyli wszelkiego rodzaju wypryski, egzemy, łuszczyce.
  • sezon Vata  przypada na późną jesień i zimę (od połowy października do połowy marca) - schorzenia typu Vata to wszelkie bóle kości, stawów, bóle głowy, przeziębienia i grypy.
Ale przy dobieraniu odpowiedniej diety trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden ważny fakt - każdy wilgotny, pochmurny, zimny dzień powoduje wzrost Kapha (niezależnie od tego, czy to będzie wiosna, lato, jesień czy zima), tak samo każdy gorący i suchy dzień powoduje wzrost Pitta a każdy zimny, suchy i wietrzny wzrost Vata.
Dlatego podane poniżej zalecenia dietetyczne dotyczące poszczególnych sezonów odnoszą się również do poszczególnych dni kiedy zauważymy, że aura sprzyja wzrostowi określonej doszy.

Sezon Kapha
Ponieważ Kapha jest ciężka, wilgotna i śluzowata zatem, aby ją zrównoważyć stosuj bardziej lekką, suchą i mniej oleistą dietę niż w pozostałych sezonach. Unikaj smażonych potraw i produktów mlecznych (ser, jogurty, lody), które tworzą wilgoć w organizmie. Wybieraj ciepłe pożywienie i napoje - warzywa gotowane na parze, herbaty ziołowe - o smakach równoważących Kaphę czyli: ostrych, gorzkich i cierpkich; a ogranicz smaki: słodki, kwaśny i słony.

Sezon Pitta
Ogień trawienny zmniejsza się podczas upałów, więc w lecie trudniej nam niektóre produkty strawić. Uszanujmy tę zmianę i przede wszystkim unikajmy przejadania się. Wybierajmy chłodne, ale nie zimne  pożywienie i napoje. Organizm w lecie dopomina się o większą ilość płynów, ale ponieważ mamy w tym okresie słabszy ogień trawienny, więc pamiętajmy, aby nie pić ani tuż przed posiłkiem, ani zaraz po nim. Smaki równoważące Pittę to: słodki, gorzki i cierpki; natomiast unikajmy w tym okresie smaków - kwaśnego, słonego i ostrego.

Sezon Vata
W tym okresie powinniśmy mocno ograniczyć spożycie surowych warzyw i owoców na rzecz potraw smażonych i gotowanych. Aby zrównoważyć Vatę wybierajmy cięższe, bardziej oleiste potrawy, ale zadbajmy o odpowiednie przyprawienie ich dla lepszego trawienia. Jedz więcej produktów o słodkich, kwaśnych i słonych smakach, unikając gorzkich, cierpkich i ostrych. Nie martw się jeżeli Twój apetyt wzrośnie - to w zimie naturalna tendencja uspokajająca doszę Vata; jednak nie jedz więcej niż możesz bez trudu strawić.

Ajurweda zaleca, aby jeść przez cały rok świeże produkty, najlepiej lokalne i unikać żywności, która w danym sezonie nie jest uprawiana czyli przykładowo - nie jeść pomidorów i sałaty zimą, a pół dojrzałych, importowanych owoców najlepiej unikać w ogóle.

Bardzo ważną, a niestety nie docenianą na  Zachodzie kwestią jest nastrój podczas spożywania posiłku. Przykładowo gdy jemy obiad czując gniew to wzmacniamy w sobie doszę Pitta i tym samym stajemy się podatni na choroby typu Pitta czyli niestrawność, zgagę, różnego rodzaju zapalenia i podrażnienia skóry. Spróbujcie poobserwować reakcje swojego ciała gdy jecie odczuwając smutek, złość lub zniechęcenie a potem, dla własnego dobra, zadbajcie o przyjemny, pełen miłości nastrój podczas posiłków i poczujcie różnicę :-)












środa, 15 października 2014

Zimą wzmacniajmy nerki

Dopóki nie bolą nie zwracamy na nie uwagi, a tymczasem nerki, zgodnie z TMC, są magazynem naszej życiowej energii, z którego czerpiemy na co dzień uszczuplając jego zasoby. Gdy mamy silne, zdrowe nerki śmiało idziemy przez życie i z łatwością osiągamy kolejne cele, gdyż nerki są siedzibą naszej siły i odwagi, gdy są osłabione dopadają nas napady lęku, albo brakuje nam siły do zrobienia czegokolwiek.

Dla dobrego funkcjonowania nerek konieczne jest zachowanie równowagi energetycznej pomiędzy Yin i Yang nerek.

Energia Yin nerek ma działanie uspokajające i nawilżające, jej niedobór objawia się:
  • suchością w ustach
  • nadmiernym zapotrzebowaniem na płyny
  • gorącymi stopami
  • nagłym oblewaniem się potem
  • słabym, szybkim pulsem
  • uczuciem wewnętrznego niepokoju
Aby wzmocnić Yin nerek musimy wprowadzić do swojej diety:
czarną fasolę, fasolkę mung, wodorosty, owoce morza, czarny sezam, jęczmień, arbuza, gruszki, kiełki i sałatę.

Natomiast unikać:
ostrych, rozgrzewających przypraw, kawy, czarnej herbaty i alkoholu.

 Energia Yang nerek ożywia procesy życiowe w ciele, a jej niedobór objawia się:
  • zimnymi stopami i dłońmi
  • bladą skórą
  • słabymi kolanami
  • bólem w odcinku lędźwiowym kręgosłupa
  • niskim libido
  • nieregularnym miesiączkowaniem
  • częstym oddawaniem moczu
  • brakiem chęci do działania
Aby wzmocnić Yang nerek musimy jeść więcej:
rozgrzewających przypraw (imbir, cynamon, anyż, koper włoski, cebula, czosnek itd), ryżu, płatków owsianych, orzechów włoskich i długo gotowanych zup warzywnych.

Doskonale na niedobór energii Yang działa również zabieg Kati Vasti, na który serdecznie Was zapraszam :-)


piątek, 3 października 2014

Wpływ jedzenia na nasze emocje i stan umysłu

Stare chińskie przysłowie, które stało się mottem makrobiotycznego gotowania, mówi, że jesteś tym co jesz.
Do napisania dzisiejszego artykułu zainspirował mnie wczorajszy powrót do domu. Od pewnego czasu, aby uniknąć stania w korku na trasie, która jest obecnie w remoncie, jeżdżę objazdem. Objazd jest cudowny, ale ma jeden drobny mankament, a mianowicie w pewnym momencie trzeba wjechać na wąską drogę (momentami nie ma na niej nawet skrawka pobocza), którą można przejechać jedynie na zasadzie zakładkowej wymijanki i wzajemnego przepuszczania się.
Cudowny sprawdzian na międzyludzką życzliwość i ... inteligencję.
Teraz sporo osób, zmęczonych staniem w długaśnych korkach, ucieka tym objazdem i okazuje się, że niestety większość z nich nie zalicza sprawdzianu.
Gdyby każdy na spokojnie zatrzymał się, przepuścił jedno lub dwa autka, aby zrobiła się przestrzeń,  którą mógłby przejechać do przodu to wszyscy byliby w tej sytuacji wygrani. Niestety większość ludzi myśli "śpieszy mi się, muszę przejechać, muszę być pierwszy, nie ma mowy, abym kogokolwiek przepuścił, to ja muszę jechać, ja, ja, ja, JA!". W efekcie zajeżdżają sobie drogę korkując ją na amen i wygrażają sobie pięściami...w tej sytuacji wszyscy przegrywają, a do tego serwują sobie solidną porcję agresji.

Co to ma do jedzenia?
Otóż ma i to wiele :-)
Postawa tych kierowców - nastawienie tylko na swoje potrzeby, agresja, niecierpliwość i bezmyślność - to typowe połączenie dwóch stanów umysłu, nazywanych w Ajurwedzie - Rajas i Tamas - na które ogromny wpływ ma to co spożywamy.

Ajurweda wyróżnia trzy stany umysłu tzw. guny:
- Sattva
- Rajas
- Tamas

Umysł sattviczny pozbawiony jest agresji i egoizmu. Cechuje go spokój, bezinteresowna miłość, współczucie i życzliwość. To stan osiągany podczas medytacji i praktyki jogi.
W osiągnięciu sattvicznego umysłu pomaga jedzenie sattvicznego pokarmu czyli:
- świeżych, zarówno surowych, jak i gotowanych owoców i warzyw
- mleka i klarowanego masła
- miodu
- orzechów i pestek
- ziół

Umysł rajasowy nastawiony jest na rywalizację i osiąganie celów bez oglądania się na dobro innych ludzi. Jest bystry, ale agresywny i gwałtowny. 
Wzmacniająca rajas dieta to:
- kawa, czarna herbata, alkohol
- mięso
- smażone potrawy
- bardzo ostro przyprawiane potrawy

Umysł tamasowy charakteryzuje inercja, stagnacja i bezmyślność. Taki stan umysłu wywołuje jedzenie:
- mrożone
- puszkowane
- gazowane napoje
- jedzenie typu fast food

Ajurweda nie określa jednoznacznie, że jedne stany umysłu są pejoratywne, a inne pozytywne. Wiadomo, że najważniejsze jest zachowanie równowagi między wszystkimi gunami bo czasami potrzebujemy być bardziej rajas, aby osiągnąć jakiś cel, ale gdy ten rajas będzie wsparty sattvą to nikomu nie wyrządzimy przy tym krzywdy; czasami potrzebujemy nie robić nic by dać umysłowi odpocząć i wtedy wchodzimy w stan tamasowy, ale dzięki zrównoważeniu z energiami rajas i sattva nie utkniemy w nim na zawsze.

Wszystko jak zwykle sprowadza się do samoobserwacji i szybkiego reagowania na sygnały płynące z ciała - jeśli zauważycie u siebie nadmiar agresji lub brak chęci do działania to świadomie ograniczcie jedzenie wzmacniające rajas i tamas na rzecz jedzenia sattvicznego.

A wtedy wszystkim nam będzie żyło się lepiej :-)




czwartek, 25 września 2014

Jesienią zadbajmy o swoje płuca

Życie człowieka składa się z serii przełomowych momentów, dzisiaj podzielę się z Wami jednym z nich :-) Wiele lat temu wpadła mi w ręce książka Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie" i dokonała prawdziwej rewolucji w moim spojrzeniu na choroby. Chorowałam wtedy na astmę i, aby się nie udusić, codziennie ładowałam w siebie baterię leków, które oprócz utrzymywania mnie przy życiu miały cały szereg skutków ubocznych. Panicznie bałam się tych skutków ubocznych dlatego szukałam alternatywnych sposobów na poradzenie sobie z chorobą, w czym mocno wspierała mnie moja mama i właśnie dzięki niej poznałam książkę Louise Hay.
Louise Hay pokonała chorobę nowotworową dzięki metodzie uwalniania emocji. Po wieloletnich doświadczeniach w pracy z pacjentami zaobserwowała ciekawe zjawisko - każdej chorobie odpowiadała jedna lub kilka określonych emocji, które kumulując się w ciele wywoływały określone symptomy. W książce można znaleźć dokładną tabelkę zawierającą niemal każdą możliwą chorobę przewlekłą i odpowiadające jej emocje.
I tak choroby płuc to w większości skumulowany smutek. Możecie sprawdzić to na sobie :-) przypomnijcie sobie kiedy ostatnim razem chorowaliście na zapalenie płuc bądź oskrzeli i jakie wydarzenia poprzedziły tę chorobę.
Teraz jesienią zgodnie TMC (Tradycyjną Medycyną Chińską) nasze płuca wymagają wzmocnienia, które możemy sobie zapewnić między innymi gotując zgodnie z 5-cioma Przemianami. Płuca wzmacnia smak ostry czyli m.in.korzeń pietruszki, surowa cebula (gotowanie zmienia jej smak na słodki), czosnek, pieprz i imbir. Wspaniałym remedium na jesienne przeziębienia jest napój imbirowy - do wrzątku (przemiana ognia - smak gorzki) dodajemy cynamon (przemiana ziemi - smak słodki) do tego dodajemy pokrojony w plasterki imbir (przemiana metalu - smak ostry), dolewamy łyżeczkę zimnej wody (przemiana wody - smak słony) a na koniec dla zrównoważenia dodajemy plasterek cytryny (przemiana drewna - smak kwaśny). W ten sposób otrzymujemy napój zawierający wszystkie smaki potrzebne nam do wzmocnienia całego organizmu, a jego rozgrzewający charakter pomorze nam szybciej się uporać z jesiennymi katarkami :-)


A jeśli cierpicie na chroniczne zapalenia płuc, astmę czy różne formy alergii to polecam Wam sięgnąć po książkę Louise Hay i popracować z emocjami lub wejść jeszcze głębiej i usunąć problem na poziomie energetycznym, ale o tym opowiem Wam następnym razem :-)