Kawa zainspirowana herbatą :-) a dokładniej tybetańskim zwyczajem picia herbaty z masłem.
1 szklanka świeżo zaparzonej kawy
2 łyżeczki oleju kokosowego
1 łyżeczka masła klarowanego
opcjonalnie odrobina mleka migdałowego do smaku
Wszystkie składniki należy zblendować i voila!
Ponieważ olej kokosowy ma działanie lekko wychładzające, więc zimową porą polecam zmienić proporcje i dawać 2 łyżeczki masła klarowanego (które ma działanie rozgrzewające) i 1 łyżeczkę oleju kokosowego.
Dzięki zawartości tłuszczu unikamy zjawiska nagłego skoku kofeiny we krwi i późniejszego gwałtownego jej spadku. W tym wypadku kofeina uwalniana jest stopniowo, więc możemy dłużej i w sposób bardziej harmonijny korzystać z jej pobudzającego działania.
Ponadto, tak przygotowana kawa, nie podrażnia żołądka i stanowi doskonałe rozwiązanie dla osób, które rano nie są w stanie w siebie nic wmusić do jedzenia - nie zalecam zastępowania śniadania kawą, ale ten rodzaj kawy przynajmniej ochroni nas przed zasłabnięciem z głodu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz