W ostatnim poście wprowadzałam Was w temat sposobów, w jaki nasze
ciało się z nami komunikuje. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to znajdzie
poprzedni wpis TUTAJ
Dzisiaj
chciałabym pokazać Wam na konkretnych przykładach, jakie programy bądź
emocje, w jaki sposób manifestują się w naszym ciele. I podkreślam - to
są energie, które niesiemy po poprzednich pokoleniach, a które poprzez
nas dopominają się o uzdrowienie. Stąd czytając o jakiejś dolegliwości
możemy pomyśleć "ale ja przecież wcale taka nie jestem, to nie o mnie" i
będziemy mieli rację, to nie jest nasze, a jednak aktywowało się w nas
przyciągając nagle określone sytuacje bądź osoby do naszego życia.
Podczas sesji Metodą Odpinania jesteśmy w stanie dokładnie sprawdzić od
kogo otrzymaliśmy daną energię i uzdrowić ją, ale już sama świadomość -
co dany problem nam sygnalizuje - bardzo dużo daje i stąd ten wpis :-)
Poprzednio
pisałam o bólach w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, więc dzisiaj
przejedziemy dalej po kręgosłupie :-) w końcu to nasz trzon, mocno
powiązany z układem czakr.
Dolegliwości w obszarze odcinka piersiowego kręgosłupa
powiązane są z blokadami energii Miłości. Część osób ma jakby
zapadnięte żebra na tym odcinku, a ramiona wychylone do przodu, jakby
chciały chronić swoje serce przed atakiem i to często sygnalizuje, że po
rodzie płynie energia agresji seksualnej, małżeństw z rozsądku bądź pod
przymusem. Co w obecnym życiu może się manifestować, jako permanentnie
nieszczęśliwe lokowanie swoich uczuć (ciągłe zakochiwanie się bez
wzajemności, a wzbudzanie uczucia w osobach, których wcale nie chcemy),
bądź przyciąganie do swojego życia partnerów, którzy będą odgrywali
wobec nas rolę "katów".
Część osób (częściej mężczyźni) ma
klatkę piersiową jakby "napompowaną" i nie mówię tu o mięśniach, chociaż
często takie osoby czują potrzebę budowania mięśni w tym obszarze, lecz
o "naturalnym" jakby nadmuchaniu klatki piersiowej (jakby ich płuca
zatrzymały się na fazie wdechu). To też jest mechanizm obronny, mający
za zadanie chronić serce przed zranieniem, z tym, że tutaj płynie po
rodzie energia zablokowanej Miłości najczęściej na skutek utraty
ukochanej osoby, która powoduje, że potem taka osoba ma problemy z
okazywaniem komukolwiek miłości i inne osoby to czują, a raczej gdzieś
tam podświadomie wyczuwają, że nie są kochane i odchodzą.
Nota
bene zarówno podczas Ustawień, jak i podczas Odpinań można zaobserwować
ciekawy mechanizm - bardzo często te osoby, które postrzegaliśmy jako
ofiary bo zostały porzucone przez swoich partnerów/partnerki mają w
sobie właśnie ten program zablokowanej miłości; i choćby były na
zewnątrz nie wiadomo, jak dbające o tą drugą osobę, to w rzeczywistości
nie płynie od nich miłość co powoduje rozpad związku. Ten schemat
pokazuje, że po pierwsze nigdy nie możemy kategorycznie określić kto tu
jest katem, a kto ofiarą, a po drugie tak naprawdę nie ma tu winnych, bo
ta blokada na energii miłości przecież też płynęła już od pokoleń,
wreszcie po trzecie ;-) pokazuje, że wszystko w naszym życiu odgrywa się
na poziomie energetycznym czyli nie ważne, w jaki sposób się
zachowujemy, ważne co czujemy i dlaczego to czujemy.
Kolejna kwestia warta poddaniu pod refleksję przy okazji tego programu to zastanowienie się czy aby na pewno potrafię kochać?
Wierzcie
mi, to wcale nie jest takie oczywiste :-) Przekonałam się o tym
oczywiście sama na sobie. Zawsze postrzegałam siebie, jako osobę bardzo
kochającą, dopóki nie uświadomiłam sobie, że to w co wierzyłam, że jest
miłością, wcale tak naprawdę miłością nie jest.
A zatem miłością
nie jest - zazdrość, zabieganie o drugą osobę, matkowanie drugiej
osobie, usuwanie pyłku spod nóg ;-) odgadywanie życzeń i spełnianie ich,
ciągłe przytulanie i zaglądanie w oczy, potrzeba ciągłego spędzania
czasu razem itd itp. I nie chcę tutaj powiedzieć, że bycie czułym jest
złe :-) absolutnie nie o to mi chodzi, ważne jest, aby zobaczyć co się
kryje pod tą czułością...Jeśli jest to strach, że kogoś stracę, więc
MUSZĘ mu tak mocno okazywać miłość, aby ode mnie nie odszedł - to to nie
jest miłość. Bo wbrew temu co się powszechnie myśli, przeciwieństwem
miłości nie jest wcale nienawiść (nienawiść to miłość, która się
pogubiła) przeciwieństwem miłości jest STRACH. Tam gdzie jest strach,
tam nie płynie miłość, bo strach jest najbardziej blokującą z emocji.
Zatem kluczową kwestią jest dokładne zbadanie motywów swojego postępowania. Czy kieruje nami strach czy miłość?
I
nie bójcie się przyznać sami przed sobą, że tak naprawdę rządzi Wami
strach a nie miłość. Ten strach też nie jest Wasz, tylko płynie od kogoś
po rodzie. Pamiętajcie - tu nie ma winnych.
Przejdźmy do odcinka szyjnego kręgosłupa.
Szyja to obszar czakry gardła, związanej z wypowiadaniem swojego
zdania, stawianiem granic czyli tzw asertywnością, ale również z szeroko
rozumianą twórczością (i nie chodzi tu tylko o twórczość artystyczną
lecz o kreowanie swojego życia czyli np znalezienia dla siebie idealnej
pracy, albo wymarzonego miejsca zamieszkania). Szyja to również
elastyczność, czyli kiedy płyną po rodzie programy typu - nie ustąpią,
prędzej umrę niż się ugnę - to często uderzają właśnie w szyję.
Generalnie
większość ludzi ma stałe bądź okresowe problemy z tym odcinkiem
kręgosłupa (bóle gardła, problemy z migdałkami, z tarczycą, też się
tutaj zaliczają) bo wszyscy mamy problemy ze wzajemnym komunikowaniem
się i wyrażaniem swojego zdania. Nawet osoby postrzegane przez nas, jako
"wygadane" również mają problemy z czakrą gardła, a ten słowotok tak
naprawdę bardziej służy ukryciu, zbagatelizowaniu prawdziwych emocji niż
wyrażeniu ich.
I tu znowu najbardziej blokującą energią jest
strach. Strach przed byciem odrzuconym, niezrozumianym czy, nie daj
Boże, wyśmianym. A czasami strach przed wyjawieniem tajemnicy. Kiedy do
problemów z gardłem dochodzą problemy z uszami to mamy niemal 100%
pewność, że w grę wchodzi czyjaś tajemnica, która płynie po rodzie i
konsekwentnie odbiera kolejnym pokoleniom siły do życia.
Stąd,
kiedy przekazuję ludziom informacje na temat Metody Odpinania, zawsze
podkreślam, że nawet najgorsza prawda jest lepsza od zatajenia. Bo
niewiele programów potrafi aż tak skutecznie zblokować całe pokolenia,
jak jedna, wydawałoby się już dawno nieaktualna tajemnica.
Na szczęście każdą tajemnicę można uzdrowić :-)
I tym optymistycznym akcentem pozostawiam Wam czas na przemyślenia, a o kolejnych dolegliwościach napiszę w następnym wpisie.
Dzień dobry, czy zna Pani jakieś godne polecenia książki ktore mówią dokładniej doglebniej o tym i czym mówi Pani w tych dwóch artykułach "Mowa ciała" lub jakieś inne książki ktore sa pomocne przy stosowaniu metody odpinania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam cykl "Diagnostyka Karmy" Siergieja Łazariewa
OdpowiedzUsuń