poniedziałek, 13 października 2014

Abhyanga...czyli masaż w Ajurwedzie

Podczas ostatniego, intensywnego szkolenia z zabiegów ajurwedyjskich miałam okazję zaobserwować wpływ masażu na uwalnianie skumulowanych w ciele emocji.
Abhyanga czyli masaż całego ciała olejem (najczęściej olejem sezamowym, który równoważy wszystkie doshe, a do tego obłędnie pachnie sezamkami ;-) ) jest niezwykle przyjemnym w odbiorze zabiegiem. Płynne ruchy usprawniają przepływ energii w kanałach - nadis - i odprężają mięśnie. Po każdym zabiegu ajurwedyjskim zalecam nie oglądać do końca dnia telewizji, nie słuchać agresywnej muzyki, ani nie czytać wiadomości w gazecie. Czas po masażu to czas błogostanu, kiedy mamy możliwość uwolnienia ze swojego ciała wszystkich starych emocji, które nam nie służą; zatem wykorzystajmy ten czas na dopieszczenie siebie pięknymi widokami, pozytywnymi informacjami i pysznym, zdrowym jedzeniem.
Na szkoleniu widziałam, jak z niektórych wychodził skumulowany w mięśniach gniew - jedni uwalniali go prowokując ogniste dyskusje, inni reagowali na tę emocję bólem głowy - w takich przypadkach zalecam chwilowe odizolowanie się od otoczenia i wykonanie kilku/kilkunastu mocnych oddechów górą płuc, w celu szybszego wypchnięcia emocji z ciała. Zawsze lepiej wyrzucić gniew w przestrzeń niż na drugiego człowieka :-)

Każdy zabieg ajurwedyjski oddziaływuje na człowieka zarówno na poziomie fizycznym, jak i mentalnym gdyż jedno z drugim jest nierozerwalnie połączone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz